Uschnięte ręce

IX NIEDZIELA ZWYKŁA

Pewnego razu, gdy Jezus przechodził w szabat pośród zbóż, uczniowie Jego zaczęli po drodze zrywać kłosy. Na to faryzeusze mówili do Niego: «Patrz, czemu oni czynią w szabat to, czego nie wolno?»
On im odpowiedział: «Czy nigdy nie czytaliście, co uczynił Dawid, kiedy znalazł się w potrzebie i poczuł głód, on i jego towarzysze? Jak wszedł do domu Bożego za Abiatara, najwyższego kapłana, i jadł chleby pokładne, które tylko kapłanom jeść wolno; i dał również swoim towarzyszom».
I dodał: «To szabat został ustanowiony dla człowieka, a nie człowiek dla szabatu. Zatem Syn Człowieczy jest Panem także szabatu».
Wszedł znowu do synagogi. Był tam człowiek, który miał uschniętą rękę. A śledzili Go, czy uzdrowi go w szabat, żeby Go oskarżyć.
On zaś rzekł do człowieka z uschłą ręką: «Podnieś się na środek!» A do nich powiedział: «Co wolno w szabat: uczynić coś dobrego, czy coś złego? Życie uratować czy zabić?» Lecz oni milczeli. Wtedy spojrzawszy na nich dokoła z gniewem, zasmucony z powodu zatwardziałości ich serc, rzekł do człowieka: «Wyciągnij rękę!» Wyciągnął, i ręka jego stała się znów zdrowa.
A faryzeusze wyszli i ze zwolennikami Heroda zaraz się naradzali przeciwko Niemu, w jaki sposób Go zgładzić.
(Mk 2, 23 – 3, 6)

Cały tydzień powszedniości, pracy i zmagania się ze światem, w którym jest wiele zła – to sprawia, że nasze ręce są słabe, że coraz trudniej czynić nimi dobro. Czasem załamujemy ręce albo splatamy je w bezczynności lub obojętności. Czasem ręce zaciskają się w gniewie.

Dzień Pański – dawniej szabat, teraz niedziela – jest dniem, w którym Jezus uzdrawia nasze uschłe ręce. Poprzez niedzielny odpoczynek, przez świąteczność tego dnia, przez słowo Boże i Komunię świętą, przez nadzieję zmartwychwstania, która jest treścią tego dnia, Jezus przywraca nam siły. Pomaga, żeby krew miłości popłynęła i ożywiła nasze ręce.